Jestem Marzeniem Wszechświata. Moim marzeniem w dzieciństwie było, być kochaną i chcianą... Teraz jestem po 30 i dopiero po urodzeniu dziecka zdałam sobie sprawę z tego,że najpierw trzeba pokochać Siebie, zaakceptować, utulić, dać sobie samej to czego w dzieciństwie nie dostałam. Z biegiem czasu, robiłam wszystko żeby zasłużyć, i tak było w każdej relacji partnerskiej. Wychowałam się w domu przemocowym, rodzice niedojrzali emocjonalnie do swoich ról, nie mam miłych wspomnień z dzieciństwa, było trudne...Droga do realizacji mojego marzenia cały czas trwa, jestem cały czas w procesie i tak już zostanie, ale to jest piękne😍
Kiedy w Twojej rozmowie z Kasią padły słowa że ,,wew.rodzic" stoi tyłem do ,,wew.dziecka" to aż mnie poraziło trafienie w punkt mojej traumy, nawet powiem, że traumy pokoleniowo przekazywanej bo wciąż dziedziczonej... ale mam poczucie, że terapeutyzując się i psychoedukując odzyskuję siebie dla siebie i nawet dla nieżyjących już przodków moich, ale będących w energetycznych przestrzeniach rodu (czyśca?). Z dzieciństwa odkąd pamiętam marzylam o wolności działania i bardzo chciałam być dorosła i robić to co dorośli i zbadać, wniknąć, odkryć, poznać... TAJEMNICĘ - O CO TUTAJ CHODZI, CO TU SIĘ ROZGRYWA TAK NAPRAWDĘ. Do dziś nie wiem.... a DOROSŁOŚĆ , jak widzę, dorastając już 60+, ma wiele pięter... i w górę i w głąb. 😊 Pozdrawiam serdecznie i dziękuję Ci za świetną rozmowę bb271@wp.pl
Cześć, bardzo dziękuję Ci za opisanie swojego marzenia z dzieciństwa. Zaiskrzyło ze mną i postanowiłam, że prześlę Ci książkę. Napiszę do Ciebie za moment na maila, którego podałaś, by zapytać o adres do wysyłki. Gratuluję i pozdrawiam!
Witaj. Słucham rozmowy z zapartym tchem, bo bardzo rezonowało ze mną to, o czym mówiłyście. Czasu mojego dzieciństwa prawie nie pamiętam, widać moje wyparcie w tym względzie było bardzo skuteczne. Pamiętam tylko, że uwielbiałam czytać książki i pisać opowiadania. Życie latami skutecznie oddalało mnie od realizacji moich marzeń. Obecnie dzięki otwartej postawie, wiele się zmieniło. Kończę pisanie mojej pierwszej książki i jestem dobrym przykładem na to, że na realizację marzeń nigdy nie jest za późno ❤
Cześć. Bardzo dziękuję Ci za komentarz. Cieszę się, że rozmowa do Ciebie trafiła. I że łączy nas wspólna pasja... :) Zgadzam się z Tobą: na realizację marzeń nigdy nie jest za późno! Gratuluję bycia na ostatniej prostej do napisania książki!
Piszę o niedalekiej przyszłości, o młodej lekarce, o miłości i smutki i o nadziei, czyli wątkami mogłabym obdarzyć cztery książki 😂 Wiesz jak to jest.... moja pierwsza 😊
Zawsze mi się wydawało, że mam talent do rysowania, ale dla rodziców były to tylko fanaberie, więc nigdy się nie uczyłam, jak tworzyć. Tylko raz, na koloniach zrobiłam wszystkim portrety. Teraz, wiele lat później, zapisałam się na kurs rysunku. Prowadzący dość szorstko komentuje umiejętności kursantów, ale mój cel jest dla mnie najważniejszy. Więc - jestem w drodze do spełnienia. Pozdrawiam wszystkich, którzy są w takiej sytuacji.
Dziękuję Ci za komentarz. Twoja historia wydaje mi się bardzo krzepiąca. Nasi rodzice, wychowani w czasach zupełnie innych niż te, które mamy obecnie, bywali skupieni na sprawach codzienności, a te artystyczne niestety zdarzało im się mocno spychać do nieświadomości. Fantastyczne jest, że zapisałaś się na kurs rysunku i wróciłaś na swoją twórczą ścieżkę.
@as-bq4uy Tak sobie pomyślałam....czy możesz już puścić tą szorstkość rodziców i wybrać wspierającego empatycznego przewodnika po arkanach sztuki? Jakby to było gdyby ktoś widział Twoje postępy, doceniał Twój wkład i z łagodnością proponował zmiany???
@@emiliateofila Nie wiem, to @as-bq4uy może ocenić, czy dla niej owocne. Dzielę się swoją obserwacja na bazie wiedzy jak powielamy schematy tj. jak je powiela nasza podświadomość, która uznała, ze to norma....znajome, przeżyliśmy...szukamy tego co znamy...powtarzamy
Bardzo mądra rozmowa. Może tu jest odpowiedź, dlaczego psychoterapia nie pomaga? Pamiętam, jak terapeuta mnie wyśmiał, gdy zaniepokojona mówiłam, że u mnie nie zdarzają sie cuda, które widziałam u innych. Miałam na myśli synchronizacje.
Dziękuję Ci za dobre słowo. Kiedyś trafiłam do terapeuty, który i mnie nie rozumiał... Ale potem trafiłam na inne osoby, które już doskonale ogarniały temat. :) Dlatego może nie jest tak, że psychoterapia ogólnie nie pomaga. Po prostu trzeba trafić na "swojego człowieka". :) Niemniej: jeszcze raz dziękuję, że podzieliłaś się swoimi doświadczeniami i super, że jest tu też osoba, która dostrzega te cudowności.
@@emiliateofila O tak. Proszę rób takie rozmowy. Głębokich rozmów w sieci jest mało. Co do terapii, to myślę po 30 latach uczestniczenia w nich, że sa zbyt płytkie. Teraz myślę, że hipnoza sięga głębiej.
Ja od dzieciństwa chciałam być pisarką. Prowadziłam pamiętnik od drugiej klasy podstawówki i czekałam, aż świat zauważy mój talent. Widziałam się na różnych rozdaniach nagród i spotkaniach z czytelnikami. Marzenie się nie spełniło, pies z kulawą noga nie interesował się tym, co pisałam. 😢 Przykro było zrozumieć, że marzenie to jedno, a talent to drugie. Dołączam do wielkiego grona niespełnionych artystów, którzy chcieli więcej niż mogli.
Hej! Coś mi się wydaje, że książka Ci się przyda. :) Piszę do Ciebie na maila z prośbą o adres do wysyłki. JESTEŚ MARZENIEM WSZECHŚWIATA trafia do Ciebie.
Dziękuję za Waszą aktywność. Postanowiłam @beatabanasiewicz5395 i @ipradomska9230 wyróżnić książkami JESTEŚ MARZENIEM WSZECHŚWIATA. Napisałam do Was na maila, proszę o odpowiedź. Pozdrawiam serdecznie!
Ależ bardzo poczułam to śpiące i marzące wewnętrzne Dziecko w objęciach "ogarniętego" Rodzica.... Dziękuję za piękną rozmowę.
Jestem Marzeniem Wszechświata. Moim marzeniem w dzieciństwie było, być kochaną i chcianą... Teraz jestem po 30 i dopiero po urodzeniu dziecka zdałam sobie sprawę z tego,że najpierw trzeba pokochać Siebie, zaakceptować, utulić, dać sobie samej to czego w dzieciństwie nie dostałam. Z biegiem czasu, robiłam wszystko żeby zasłużyć, i tak było w każdej relacji partnerskiej. Wychowałam się w domu przemocowym, rodzice niedojrzali emocjonalnie do swoich ról, nie mam miłych wspomnień z dzieciństwa, było trudne...Droga do realizacji mojego marzenia cały czas trwa, jestem cały czas w procesie i tak już zostanie, ale to jest piękne😍
Pozdrawiam...mam tak samo, podobna sytuacja.. życzę wszystkiego dobrego ❤
Kiedy w Twojej rozmowie z Kasią padły słowa że ,,wew.rodzic" stoi tyłem do ,,wew.dziecka" to aż mnie poraziło trafienie w punkt mojej traumy, nawet powiem, że traumy pokoleniowo przekazywanej bo wciąż dziedziczonej...
ale mam poczucie, że terapeutyzując się i psychoedukując odzyskuję siebie dla siebie i nawet dla nieżyjących już przodków moich, ale będących w energetycznych przestrzeniach rodu (czyśca?).
Z dzieciństwa odkąd pamiętam marzylam o wolności działania i bardzo chciałam być dorosła i robić to co dorośli i zbadać, wniknąć, odkryć, poznać... TAJEMNICĘ - O CO TUTAJ CHODZI, CO TU SIĘ ROZGRYWA TAK NAPRAWDĘ.
Do dziś nie wiem.... a DOROSŁOŚĆ , jak widzę, dorastając już 60+, ma wiele pięter...
i w górę
i w głąb. 😊
Pozdrawiam serdecznie i dziękuję Ci za świetną rozmowę
bb271@wp.pl
Cześć, bardzo dziękuję Ci za opisanie swojego marzenia z dzieciństwa. Zaiskrzyło ze mną i postanowiłam, że prześlę Ci książkę. Napiszę do Ciebie za moment na maila, którego podałaś, by zapytać o adres do wysyłki. Gratuluję i pozdrawiam!
Witaj. Słucham rozmowy z zapartym tchem, bo bardzo rezonowało ze mną to, o czym mówiłyście. Czasu mojego dzieciństwa prawie nie pamiętam, widać moje wyparcie w tym względzie było bardzo skuteczne. Pamiętam tylko, że uwielbiałam czytać książki i pisać opowiadania. Życie latami skutecznie oddalało mnie od realizacji moich marzeń. Obecnie dzięki otwartej postawie, wiele się zmieniło. Kończę pisanie mojej pierwszej książki i jestem dobrym przykładem na to, że na realizację marzeń nigdy nie jest za późno ❤
Cześć. Bardzo dziękuję Ci za komentarz. Cieszę się, że rozmowa do Ciebie trafiła. I że łączy nas wspólna pasja... :) Zgadzam się z Tobą: na realizację marzeń nigdy nie jest za późno! Gratuluję bycia na ostatniej prostej do napisania książki!
Piszę o niedalekiej przyszłości, o młodej lekarce, o miłości i smutki i o nadziei, czyli wątkami mogłabym obdarzyć cztery książki 😂 Wiesz jak to jest.... moja pierwsza 😊
Zawsze mi się wydawało, że mam talent do rysowania, ale dla rodziców były to tylko fanaberie, więc nigdy się nie uczyłam, jak tworzyć. Tylko raz, na koloniach zrobiłam wszystkim portrety. Teraz, wiele lat później, zapisałam się na kurs rysunku. Prowadzący dość szorstko komentuje umiejętności kursantów, ale mój cel jest dla mnie najważniejszy. Więc - jestem w drodze do spełnienia. Pozdrawiam wszystkich, którzy są w takiej sytuacji.
Dziękuję Ci za komentarz. Twoja historia wydaje mi się bardzo krzepiąca. Nasi rodzice, wychowani w czasach zupełnie innych niż te, które mamy obecnie, bywali skupieni na sprawach codzienności, a te artystyczne niestety zdarzało im się mocno spychać do nieświadomości. Fantastyczne jest, że zapisałaś się na kurs rysunku i wróciłaś na swoją twórczą ścieżkę.
@as-bq4uy Tak sobie pomyślałam....czy możesz już puścić tą szorstkość rodziców i wybrać wspierającego empatycznego przewodnika po arkanach sztuki?
Jakby to było gdyby ktoś widział Twoje postępy, doceniał Twój wkład i z łagodnością proponował zmiany???
@@dlaludzi1 Owocne rozważania chyba, co? :)
@@emiliateofila Nie wiem, to @as-bq4uy może ocenić, czy dla niej owocne. Dzielę się swoją obserwacja na bazie wiedzy jak powielamy schematy tj. jak je powiela nasza podświadomość, która uznała, ze to norma....znajome, przeżyliśmy...szukamy tego co znamy...powtarzamy
Bardzo mądra rozmowa. Może tu jest odpowiedź, dlaczego psychoterapia nie pomaga? Pamiętam, jak terapeuta mnie wyśmiał, gdy zaniepokojona mówiłam, że u mnie nie zdarzają sie cuda, które widziałam u innych. Miałam na myśli synchronizacje.
Dziękuję Ci za dobre słowo.
Kiedyś trafiłam do terapeuty, który i mnie nie rozumiał...
Ale potem trafiłam na inne osoby, które już doskonale ogarniały temat. :)
Dlatego może nie jest tak, że psychoterapia ogólnie nie pomaga. Po prostu trzeba trafić na "swojego człowieka". :)
Niemniej: jeszcze raz dziękuję, że podzieliłaś się swoimi doświadczeniami i super, że jest tu też osoba, która dostrzega te cudowności.
@@emiliateofila O tak. Proszę rób takie rozmowy. Głębokich rozmów w sieci jest mało. Co do terapii, to myślę po 30 latach uczestniczenia w nich, że sa zbyt płytkie. Teraz myślę, że hipnoza sięga głębiej.
Ja od dzieciństwa chciałam być pisarką. Prowadziłam pamiętnik od drugiej klasy podstawówki i czekałam, aż świat zauważy mój talent. Widziałam się na różnych rozdaniach nagród i spotkaniach z czytelnikami.
Marzenie się nie spełniło, pies z kulawą noga nie interesował się tym, co pisałam. 😢 Przykro było zrozumieć, że marzenie to jedno, a talent to drugie. Dołączam do wielkiego grona niespełnionych artystów, którzy chcieli więcej niż mogli.
Widzę Twój komentarz i dziękuję Ci za niego, ale jeszcze się nie ustosunkuję. :P Zajrzyj do mnie na insta. :)
Hej! Coś mi się wydaje, że książka Ci się przyda. :) Piszę do Ciebie na maila z prośbą o adres do wysyłki. JESTEŚ MARZENIEM WSZECHŚWIATA trafia do Ciebie.
Dziękuję za Waszą aktywność. Postanowiłam @beatabanasiewicz5395 i @ipradomska9230 wyróżnić książkami JESTEŚ MARZENIEM WSZECHŚWIATA. Napisałam do Was na maila, proszę o odpowiedź. Pozdrawiam serdecznie!